Możliwe, że w ostatecznym rozrachunku straty będą jeszcze większe. Wstępnie oszacowano je na 600 tys. zł.
Co najmniej tyle warta była drewniana wiata stojąca przy jednym z hoteli w Parczewie, a także wszystko co się w niej znajdowało. Konstrukcja została doszczętnie zniszczona w pożarze, który wybuchł w piątek wieczorem.
Do zdarzenia doszło po godz. 19.30. Na miejsce natychmiast ruszyli strażacy, ale również policjanci, którzy przy okazji badali przyczyny.
Na razie nie wiadomo dokładnie, jak doszło do tego, że ogień się pojawił. Pewne jest, że straty są bardzo duże.
- W wyniku pożaru spaleniu uległ znajdujący się w środku samochód, łodzie motorowe jak również wyposażenie altany. Do zbadania okoliczności tego zdarzenia, powołany został także biegły z zakresu pożarnictwa, który przeprowadził na miejscu swoje czynności. Wstępnie oszacowano straty na około 600 tysięcy złotych - informuje sierż. sztab. Anna Borowik z parczewskiej policji.
Od początku wiedzieliśmy że będzie to ,,duża akcja" - relacjonują druhowie z OSP Jasionka, na swoim profilu FB - Łuna pożaru była doskonale widoczna po wyjeździe z garażu. Ze zgłoszenia wynikało iż pali się altanka , mało kto z nas przypuszczał jakich rozmiarów, z czego wykonana oraz co kryjąca w sobie. Na miejscu zameldowaliśmy się dla KDR jako pierwsza jednostka OSP z ,,przydziałem utworzenia 2 odcinka bojowego który miał za zadanie nieprzerwane podawanie wody na podnośnik SH25 oraz obronę budynku bezpośrednio przylegającego do źródła pożaru. W tym miejscu podziękowania dla kolegów z OSP Milanów za wzorową współpracę - dodają.Dalej piszą o trudnościach akcji gaśniczej:"O skali wielkości i trudności akcji może świadczyć między innymi że wszystkie nasze butle z powietrzem ( a mamy ich 6) zostały opróżnione do teoo posiłkowaliśmy się 3 szt ,,pożyczonymi od kolegów z JRG , przez pompę naszego GBA zostało również przetłoczone ponad 20 tys. l wody."Po raz kolejny wykorzystaliśmy nasze nietypowe wyposażenie które przede wszystkim skraca, usprawnia działania, niweluje straty wywołane pożarem, a przede wszystkim zapewnia większy poziom bezpieczeństwa ratowników. Tym razem oprócz urządzenia do podawania piany gaśniczej swój nietypowy chrzest bojowy przeszła nasza podkrzesywarka teleskopowa Milwaukee Tool dzięki której szybko sprawnie i bezpiecznie wykonaliśmy otwory rewizyjne w płycie KG -celem sprawdzenia przestrzeni zamkniętej objętej pożarem ukrytym. Do garażu powróciliśmy przed 1 w nocy.